środa, 16 sierpnia 2017

Żagańska Noc Perseid



Rozpoczynamy obserwacje - spotkanie na Stalagu w Żaganiu
 Tradycją jest, ze 12 sierpnia każdego roku nie tylko miłośnicy astronomii z zapartym tchem spoglądają w niebo. Taką tez tradycją stały się sierpniowe spotkania pod gwiazdami nie tylko miłośników astronomii na żagańskim przedmieściu by podziwiać spektakl Łez Świętego Wawrzyńca – lub inaczej spadających gwiazd. A dokładniej to spektakl ten przygotowuje dla nas Wszechświat obsypując Ziemię gwiezdnym pyłem po kosmicznej podróży komety  109P/Swift-Tuttle. Kometa ta odwiedzając okolice słońca paruje wyrzucając w kosmos liczne obłoki pyłu, lodu i większego gruzu. Jądro tej komety ma ok. 26 kilometrów średnicy, co przekłada się na bardzo dużą ilość materiału w postaci pyłu i małych cząstek naniesionego na swojej orbicie. Ten rozciąga się na szlaku jej podróży. A gdy przetnie orbitę Ziemi na niebie możemy zaobserwować niezliczone ilości meteorów – mniejszych i większych.

Gdy przedłużymy ślady meteorów, to zauważymy, że przecinają się one w jednym miejscu na niebie w okolicach gwiazdozbioru Perseusza – stąd tez nazwa roju meteorów – Perseidy. Same meteory z tego roju rozbłyskują na naszym niebie już od 17 lipca a kończą swoje odwiedziny 24 sierpnia. Jednak ich ilość właśnie w tę jedną noc 12/13 sierpnia, wzrasta niezwykle. Były lata, że obserwatorzy widzieli tysiące rozbłyskujących meteorów na nocnym niebie. Obserwatorzy każdego roku z niecierpliwością czekają na tę noc. Choć pogoda ostatnimi laty płata spore psikusy i ogranicza widowisko do minimum.
Aparat - uchwycone ślady samolotów i satelitów

Nie inaczej było w tym roku w Żaganiu. Wieczór już dość chłodny przyniósł rosę. Na naszym teleskopie pojawiły się krople wody. Ale im bliżej zmroku tym w okolicy Muzeum Obozów Jenieckich gromadziło się coraz więcej obserwatorów. Przyszli prawie wszyscy miłośnicy astronomii z sekcji astronomicznej, w tym też i ci, którzy nawet kilka lat temu uczestniczyli w pracach naszego zespołu. Wakacje i Perseidy okazują się dobrym momentem na spotkania i wspomnienia. Teleskop posłużył nam do obserwacji Jowisza i Saturna nim niebo pokrył cień Ziemi. Nieco po 21:00 dały się widzieć już pierwsze, najjaśniejsze meteory. Im bliżej nocy tym widowisko było piękniejsze. Niektóre ślady kosmicznych gości rozciągały się na pół nieba. Dłuższe ślady najczęściej pochodzą od większych drobin kosmicznego pyłu. Choć większość z nich i tak jest wielkości ziaren piasku. Jedynym problemem jest skierowanie głowy we właściwym kierunku. Tam gdzie ma się pojawić eksplozja. Niestety ta jest zawsze zaskoczeniem. W naszej grupie zawsze jest ktoś, kto akurat patrzy nie w tę stronę co trzeba. Jest przy tym sporo śmiechu.

Składanka zdjęć ze śladami meteorów Perseid 12 sierpnia 2017 r.
Aby temu jakoś zaradzić, sekcja uruchomiła w zeszłym roku stację obserwacyjną AllSky. Jest to kamera elektroniczna z obiektywem rybie oko o kącie widzenia 180 stopni. Rejestruje ona obraz nieba każdej pogodnej nocy. W materiale video uchwycone są wszystkie meteory jakie przeleciały w danej nocy nad dachami domów Żagania. Tak też zrobiliśmy i tej nocy. Kamera w stacji obserwacyjnej rejestrował obraz, gdy my zachwycaliśmy się niezwykłymi widokami na gwieździstym niebie. Na zdjęciach możemy zobaczyć wszystkie zjawiska z okresu od 22:00 do 23:00 12 sierpnia 2017r. To lepsze rozwiązanie niż zwykły aparat fotograficzny, gdyż ten pozwala na sfotografowanie w jednej chwili tylko niewielkiego wycinka nieba. Reszta jest niedostępna dla aparaty w jednym kadrze. Widać to na zdjęciach nieba z tej nocy. Udało się zarejestrować przeloty samolotu i satelity. Ale żaden  ślad Perseid nie uwiecznił się.

Po godzinie 23 na niebie zagościły na dobre chmury i obserwacje trzeba było zakończyć. Tak jak wspomniałem wcześniej, rój Perseidów gości dużo dłużej niż tylko w tę jedna noc. Kolejne noce dają możliwość dalszych obserwacji. Nie są one jednak tak liczne i częste jak tej jednej sierpniowej nocy w orku. A wśród Perseidów znajdziemy też sporadycznych gości znikąd. To samotni wędrowcy, którzy przylatują do nas z zupełnie innych stron Układu Słonecznego. Tak też było 13 sierpnia. Nocne niebo rozświetlił długi ślad meteoru. Leciał on dokładnie w kierunku przeciwnym do typowych Perseidów. Przelot trwał ponad 4 sekundy. Prezentowane tu zdjęcie trzeba było złożyć aż z czterech kadrów kamery AllSky – jedno zdjęcie naszej kamery to około 1 sekunda.
Samotny wędrowiec z 13 sierpnia 2017 r.

Sekcja Astronomiczna rozpoczyna swoje stałe zajęcia we wrześniu. Na początkowych zajęciach poddamy szczegółowej analizie zebrany materiał. Być może uda się wykryć jeszcze jakieś ślady, które umknęły w pierwszej na szybko zrobionej analizie zdjęć.


Takie spotkania pod gwiazdami to wspaniała wakacyjna przygoda. Choć przypomina nam o kończących się nieubłaganie wakacjach, to zostawia wspaniałe wspomnienia. Po kolejne zapraszamy za rok – 12 sierpnia 2018r. wieczorem.

czwartek, 9 lutego 2017

7 planetoid z grodu Keplera

Jedna z odkrytych planetoid w czasie odkrycia
W dniu 8 stycznia 2017r. otrzymaliśmy potwierdzanie, że członkowie Sekcji Astronomicznej Centrum Kultury w Żaganiu, odkryli siedem planetoid w Układzie Słonecznym w ramach projektu International Astronomical Search Collaboration (IASC).

Planetoidy otrzymały oznaczenia robocze: P10yObf , P10yOiQ , P10yWJK , P10yWQ2 , P10yWYo , P10yXbv , P10z53s. I będą czekały na wyznaczenie dokładnych orbit by potem otrzymać już stałe nazwy. Proces może potrwać nawet kilka lat, ale najważniejsze jest to, że odkryte planetoidy w projekcie IASC to obiekty bliskie Ziemi (NEO od ang. Near-Earth objects). To potencjalna grupa obiektów kosmicznych mogących w przyszłości zderzyć się z nasza planetą. Położenie każdego z nich jest dla ziemian i astronomów niezwykle ważne by móc podejmować działania zapobiegające katastrofie o skali globalnej lub lokalnej jak w przypadku Czelabińska. Aby móc cokolwiek uczynić, trzeba najpierw wszystko wiedzieć o takich obiektach NEO.

Miłośnicy astronomii z Żagania przystępując do projektu mieli niełatwe zadanie analizy materiałów zdjęciowych z astronomicznego projektu Pan-Starrs. Głównym celem tego projektu jest fotografowanie małych ciał Układu Słonecznego. Ilość materiału zdjęciowego do analizy jest ogromna i bez pomocy wolontariuszy, takich jak pasjonaci astronomii, niezwykle trudno, lub wręcz niemożliwe jest wykrycie wszystkich małych ciał orbitujących wokół naszego Słońca uchwyconych w astronomicznych kadrach.

Planetoida o roboczym oznaczeniu SAK0007
Jak działa projekt IASC?
W ramach projektu wolontariusze na całym świecie otrzymują zdjęcia wykonane przez zawodowych astronomów za pomocą potężnych teleskopów astronomicznych - Pan-Starrs. Wykorzystując swoje komputery i dokładny wzrok miłośnicy analizują je i wyszukują małe obiekty poruszające się między licznymi na zdjęciach gwiazdami. Zadanie wydaje się z pozoru proste, ale poszukiwane obiekty są niezwykle słabe - słabo odbijają siwiało słoneczne. Ich jasność jest rzędu 19-20 magnitudo, czyli znajdują się na skraju możliwości używanych do wykonania tych fotografii teleskopów i kamer CCD. Najsłabsze gwiazdy widziane okiem nieuzbrojonym to tylko 6 magnitudo. W skali astronomicznej odkrywane planetoidy są miliony razy słabsze od tych widzianych okiem nieuzbrojonym. Długie godziny cierpliwych poszukiwań przyniosły efekty. Takich odkrywców nasze miasto jeszcze nie miało.

Analiza zdjęć kończy się złożeniem raportu, który jest precyzyjnie weryfikowany. Odkrycia czekają jeszcze na dokładne wyznaczenie orbit odkrytych planetoid. To może trochę potrwać. Po tym etapie każda taka planetoida dostaje już swoje ostateczne oznaczenie i znajdzie się w bazie danych wszystkich planetoid.

Planetoida (planeta + gr. eídos – postać), asteroida (gr. asteroeidés – gwiaździsty), planetka (ang. minor planet).
 
Planetoidy to niezwykłe obiekty orbitujące wokół Słońca. Rozmiarami różnią się między sobą od 1000 km do kilku  metrów. Większość liczona w bilionach znajduje się w obłoku Oorta, część nieco bliżej w pasie Kuipera. większość porusza się po orbitach nieznacznie nachylonych do ekliptyki, pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza – w tzw. głównym pasie planetoid. Jeszcze większa liczba planetoid znajduje się zapewne w Pasie Kuipera, jednak odkryto dotychczas niewielką ich część, a nachylenie ich orbit do ekliptyki może być znaczne.

Trudno oszacować całkowitą liczbę występujących w Układzie Słonecznym planetoid; wynosi ona zapewne wiele milionów. Sam główny pas planetoid zawiera według aktualnych szacunków od 1,1 do 1,9 miliona planetoid. Część niewielkich planetoid rejestrowanych jest w ciągu każdego roku między Ziemią a Księżycem. W roku średnio takich obiektów odwiedza nas 30 do 50. To te, które rejestrujemy. Część, umyka naszej uwadze. A cześć zaskakuje nas jak ta 15 lutego 2013 roku nad Czelabińskiem. Aby tego unikną, a tym bardziej przypadku z przed 65 mln lat. trzeba zawczasu poznać trajektorie jak największej liczby planetoid. Być może uda nam się wystarczająco dokładnie śledzić każdą z nich, by uniknąć zagłady lub katastrofy o zasięgu globalnym. Taka wiedze zdobywa się żmudnie. Zgromadzenie materiału zdjęciowego jest dzisiaj mniejszym problemem niż jego przeanalizowanie. Liczą się tu każde sprawne oczy i doświadczenie.

lista ponumerowanych planetoid

środa, 4 stycznia 2017