wtorek, 14 czerwca 2016

Chmury i kosmos



 
Cumulonimbus - Jacek Patka
Co chmury mogą mieć wspólnego z kosmosem? Jak to w naturze bywa nic nie istnieje w oderwaniu od reszty. Chmury to cześć procesu obiegu wody na Ziemi. Ale ich powstawanie i proces przeistaczania jest nadal okryty tajemnicą. Jeszcze większym problem sprawiają one meteorologom. Nie dają się ująć w równania matematyczne by spójnie tworzyć matematyczny opis pogody na naszej planecie a tym samym dać narzędzie do przewidywania zmian klimatu i precyzyjnego określania jaka pogoda będzie jutro i w najbliższym oraz dalszym czasie.

Nadal wpływ chmur choćby na temperaturę jest wieloraki. Raz ogrzewają one warstwy pod sobą a raz ochładzają. Wszystko zależy nie tylko od ich typu, ale i od wielu innych czynników jakie tworzą chmurę taka jaką widzimy na niebie. Do tego proces opadów z chmur jest również uzależniony od wielu często nieznanych nam czynników. Dlatego w najlepszym przypadku określamy prawdopodobieństwo opadów. A i tak często one nas zaskakują.

Udało się jednak ustalić związek powstawania chmur z aktywnością Słońca oraz promieniowaniem kosmicznym. Wszystko dzięki temu, że skonstruowano niezwykłe laboratoria do symulacji … chmur.

Okazuje się, że spadek aktywności magnetycznej Słońca powoduje większe wnikanie promieniowania kosmicznego w głąb Układu Słonecznego a tym samym w atmosferę ziemską. Promieniowanie kosmiczne to nie tylko promienie X czy gamma, ale głównie wysokoenergetyczne cząsteczki materii. Rozpędzone cząstki w wybuchach gwiazd, aktywnych jądrach galaktyk czy wielu innych ekstremalnych zjawiskach jakie mają miejsce w głębinach kosmicznych docierają do naszej atmosfery i staja się również jądrami kondesacji dla pary wodnej tworząc chmury. Te jak wyżej napisałem wpływają wielorako na nasz klimat. W zasadzie uczymy się ich i choć dysponujemy potężnymi narzędziami (satelity, radary itp.) to jeszcze wiele wody upłynie nim uda się nam stworzyć skuteczną wiedze na ich temat. A zmiany klimatu postępują w zastraszającym tempie.

Warto o tym pamiętać w dobie anomalii w cyklu aktywności słonecznej jakiej przyszło nam doświadczyć. Na ile jest ona regułą a na ile odstępstwem od niej przyjdzie nam się dopiero przekonać. Zmniejszona aktywność magnetyczna gwiazdy słabiej chroni Ziemię przed promieniowaniem kosmicznym. A ono wpływa na  nasz klimat … nie wiemy jak i w jakim stopniu. Stąd zaskakujące nas anomalie pogodowe.  Deszcze, powodzie, ochłodzenia i upały napędzają nam sporo strachu. Wszystko dla tego, że sporo sami narozrabialiśmy. Nie chcemy się czuć winni klimatycznego bałaganu, wyniszczenia środowiska naturalnego a wszystko w imię naszej lepszej przyszłości, z której nie chce nam się rezygnować.

W odwecie za to możemy podziwiać piękne wodne potwory nad naszymi łowami. Przyciągają one uwagę marzycieli, którzy widza w nich przeróżne kształty. Przyciągają artystów, którzy tworzą z nich piękne tło dla swoich prac. Zapatruję się w nie również i naukowcy nie tylko z naukowych przyczyn. Podziwiajmy więc i … zastanówmy się nad wszystkim.

wtorek, 31 maja 2016

Mars - opozycja planety

Opozycja Marsa to szczególny czas by zaobserwować detale powierzchni czerwonej planety. W roku 2016 opozycja nie jest jeszcze z tych, które nazywamy wielkimi opozycjami. Ale i tak Mars ma na tyle pokaźne rozmiary kątowe by móc poszaleć w obserwacjach ... jeśli tylko pogoda na to pozwoli.

I tak w nocy 31 maja. o godzinie 01 rozpoczęło się pierwsze w tym roku polowanie na ten niesforny czerwony glob.
Mars jest około dwa razy mniejszy od Ziemi. A to powoduje, że poza opozycjami obserwacja jakichkolwiek szczegółów jego powierzchni wymaga bycia tam na jego orbicie.

Opozycje Marsa
Rysunek obok pokazuje jak się maja poszczególne opozycje do siebie. I tak w 2018 mamy tak zwaną wielka opozycję, gdzie rozmiary kątowe planety sięgną 23", gdzie w tym roku 2016 to tylko 18".

Warto jednak pamiętać, że opozycje to nie największe zbliżenia planet, a jedynie ustawienie ich w jednej linii ze Słońcem. Obecnie właśnie 31 maja 2016 miało miejsce największe zbliżenie planet. w roku 2018 będzie to 30 lipca. Czyli przeszło tydzień po opozycji.

Z tego płyną pewne konkluzje co do obserwacji. Po pierwsze trzeba wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję w okolicach tych dat. Planeta Mars szybko się przemieszcza względem Ziemi i stąd odległości zmieniają się również szybko z racji eliptyczności orbity marsjańskiej.

W tym roku skutkiem zmienności pogody trafiliśmy w nasz szczęśliwy czas 31 maja, ale niestety planeta jest nisko nad horyzontem i stąd seeing jest słaby co ogranicza możliwości obserwacji powierzchni.

Ale próbować trzeba, bo nie wiadomo kiedy nadarzy się kolejna taka okazja.

Poniżej skutki obserwacji Marsa i później Saturna, który zbliża się do opozycji.

Mars - ogniskowa 4500mm (1524 x 3)

Mars - ogniskowa 3000mm (1524x2)

Mars - ogniskowa 1524mm

Saturn - ogniskowa 3000mm (1524x2)

Saturn - ogniskowa 1524mm

niedziela, 15 maja 2016

Kepleriada 2016

11 maja 2016 rok - Żagański Pałac Książęcy.

Kepleriada to festyn popularno-naukowy corocznie organizowany w Żaganiu. Sekcja Astronomiczna organizuje Rajd Szlakiem Keplera oraz Warsztaty - tym razem budowane były roboty.










Tranzyt Merkurego

9 maja 2016 rok godzina 13:12 CEST.
Żagań, ul. Szprotawska 4, Żagański Pałac Książęcy
Pokazy tranzytu Merkurego zorganizowane przez Sekcję Astronomiczną






wtorek, 26 kwietnia 2016

Noc planet

Dzisiejszej nocy nastąpi parada planet. Wieczorem na niebie południowy gości Jowisz, ale już po północy mamy od wschodu aż trzech naszych nocnych podróżnych wędrowców: Mars, Saturn i Księżyc. Można zamienić spanie na obserwowanie.

Planety i Księżyc na wschodnim niebie. Źródło Stellarium

wtorek, 22 marca 2016

Opozycja Jowisza 2016


Jowisz 16 marca 2016 rok
 Opozycja Jowisza jest najkorzystniejszą okazją do obserwacji szeregu szczegółów zjawisk zachodzących w jego atmosferze. Możliwe jest też obserwowanie powierzchni księżyców galileuszowych, ale do tego wymagany jest już większy sprzęt.

Za pomocą nawet niewielkie teleskopu można zdecydowanie łatwiej zaobserwować Wielka Czerwoną Plamę oraz cienie jego satelitów. Te ostatnie widnieją na tarczy jako czarne plamy w kształcie koła. Same satelity widzimy jako jasne tarze niewielkich rozmiarów z racji tego, że są one oświetlone frontalnie.

W czasie fotografowania należy pamiętać, że planeta ta szybko rotuje wokół osi. Na pełny obrót potrzebuje niespełna 10 godzin. To powoduje, że fotografując metodą AVI - robienie filmu i z niego wybieranie klatek do montażu - długość czasu filmowania musi być relatywnie krótki (do 25-30 s.) inaczej chmury zmienią swoje położenie na tyle, że nie da się ich wykorzystać do stakowania w pojedynczą klatkę lepszej jakości.

Jest na to pewien trik. W niektórych programach wbudowano już narzędzia, które starają się skompensować ruch obrotowy planety. Dokładnie próbują, bo nie zawsze to wychodzi z pozytywnym skutkiem.

Mając kamerę mono i komplet filtrów LRGB możemy się pokusić o kolorowy obraz Jowisza. Z zastrzeżeniem powyższych uwag musimy działać szybko. Do tego dochodzi nie tylko zmiana filtrów między kolejnymi przechwytywaniami ale i ustawienie ostrości, gdyż rotacja koła filtrowego nie zapewnia parafokalności.

Efekty możemy osiągać różne z takich obserwacji. Po pierwsze śledzimy to co dzieję się w atmosferze planety. Po drugie dokumentujemy ruch satelitów. Po trzecie możemy z takich sekwencji tworzyć niezłe animacje przedstawiające obserwacje z całej nocy.

Jowisz 16 marca 2016r. z prezentacją widoku z programu Stellarium

Jowisz z kolejnego dnia 17 marca 2016r.



Warto tu wspomnieć, że swego czasu to właśnie miłośnicy astronomii zaobserwowali zniknięcie pasa południowego. Z czasem powrócił on na swoje miejsce. Ale co było przyczyną?