No i niestety nadchodzi koniec lata. Za to wspaniale, że rozpocznie
się prawdziwa jesień. To dobra wiadomość dla miłośników obserwacji
nieba. Ciemniejsze noce i szybszy zmierzch sprzyjają obserwacjom
najsłabszych obiektów nieba.
W
najbliższą niedzielę, o godz. 22.44 naszego czasu, Słońce znajdzie się w
punkcie równonocy jesiennej i wejdzie w znak Wagi, rozpoczynając tym
samym astronomiczną jesień.
Orbita okołosłoneczna Ziemi
wyznacza w przestrzeni płaszczyznę, którą astronomowie nazywają
ekliptyką. Ekliptyka zrzutowana na rozgwieżdżone niebo przecina 13
gwiazdozbiorów - 12 dobrze znanych gwiazdozbiorów zodiakalnych i
konstelację Wężownika. Właśnie w tych trzynastu gwiazdozbiorach możemy
obserwować Słońce na przestrzeni całego roku.
Gdyby oś obrotu naszej planety była nachylona pod kątem 90 stopni do
ekliptyki, nie mielibyśmy pór roku. Na każdej szerokości geograficznej
dzień trwałby zawsze tak samo długo, a Słońce zawsze górowało na jednej,
określonej wysokości.
Jednak oś obrotu Ziemi tworzy kąt 66.5 stopnia z ekliptyką, dzięki czemu
na naszej planecie występują zmiany pór roku, spowodowane różną
długością dnia.
Ze względu na nachylenie osi obrotu Ziemi do ekliptyki, ekliptyka tworzy
kąt 23, 5 stopnia z równikiem niebieskim (czyli rzutem równika
ziemskiego na sferę niebieską). Słońce może więc znajdować się od 23,5
stopnia pod równikiem niebieskim do 23,5 stopnia nad nim.
W pierwszym przypadku, na półkuli północnej, nasza dzienna gwiazda
przebywa bardzo krótko nad horyzontem, a my nazywamy ten dzień
przesileniem zimowym lub początkiem astronomicznej zimy. Pół roku
później mamy do czynienia z drugim przypadkiem. Występuje przesilenie
letnie, Słońce najdłużej przebywa nad horyzontem, rozpoczynając tym
samym astronomiczne lato.
Pomiędzy tymi dwiema datami Słońce musi przejść przez równik niebieski.
Punkt przecięcia ekliptyki oraz równika niebieskiego, przez który Słońce
przechodzi pomiędzy latem a zimą, astronomowie nazywają punktem Wagi.
Nasza dzienna gwiazda znajdując się w nim rozpoczyna astronomiczną
jesień, a dzień w okolicach tej daty, trwa dokładnie tyle samo czasu co
noc. Stąd też czas ten nazywa się momentem równonocy jesiennej.
(PAP)
Kto woli lato niż nachodzącą jesień i zimę, zawsze może wybrać się na
dalekie południe, gdzie rozpoczyna się pora, za którą przyjdzie nam
tęsknić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz