Spotkanie z kapitanem Andrzejem Chimko
Któż z nas nie marzył o odwiedzeniu NASA? Chyba każdy. Nawet
całkowity laik w branży kosmicznej zna największe osiągnięcia tej amerykańskiej
instytucji, która zmieniła oblicze naszych podróży i odkrywania nieznanych lądów.
Pływający statkami handlowymi po całym świecie Pan Andrzej Chimko kilkakrotnie
odwiedzał Huston. Aż wreszcie spełnił swoje marzenie i zawitał do NASA. Teraz
postanowił nam o tym opowiedzieć i pokazać co ciekawego tam widział i czego się
dowiedział. Spotkanie z nim odbyło się na zajęciach Sekcji Astronomicznej w
dniu 15 grudnia 2018r. grudniowe wieczory są dobrym czasem na takie
wspomnienia.
Minęło już kilka miesięcy gdy Pan Andrzej zwiedzał centrum
lotów NASA w Huston. Zdjęcia jakie tam zrobił oddają to co najbardziej przykuło
jego uwagę. Pierwszą rzeczą jaka się widzi po wejściu na teren muzeum, to
słynny prom kosmiczny. Tu na grzebiecie Jambo wita i zaprasza wszystkich do
tego magicznego świata. Jak się okazało na grzbiecie samolotu zamontowano replikę
promu. I chyba nikt nie zgadnie dlaczego tak się stało. Nie, nie. Promów nie
zabrakło. To jak często bywa była decyzja czysto polityczna. Nie mniej można
zwiedzić wnętrze promu, jego ładownię kabinę astronautów. Na kadłubie Boeinga
można znaleźć oznaczenia, które mówią ile razy ów samolot przewoził promy,
różne, na swoim grzbiecie, by dostarczyć je do miejsca ich startu.
Kiedy byłem jeszcze małym dzieckiem ku Księżycowi wyruszyły
wyprawy kosmiczne z ludźmi na pokładzie by odkryć tajemnice Srebrnego Globu.
Cały świat mógł zobaczyć te niezwykłe osiągnięcie człowieka, krok po kroku
astronautów na pokrytej regolitem powierzchni. Wreszcie mogliśmy ujrzeć z
bliska te niezwykłe kratery, które od miliardów lat znaczą powierzchnię naszego
satelity. Pan Andrzej osobiście zwiedził halę w której znajduje się oryginalna
rakieta Saturn V i wiele innych pamiątek z pierwszej i kolejnych wypraw na
Księżyc. Każdemu, tak jak i Jemu, odbiera głos, gdy widzi się ogrom statku
kosmicznego jaki przyszło nam zbudować by dotrzeć przeszło 380 tysięcy
kilometrów od naszego domu – Ziemi. To też był czas, gdy zaczęliśmy dzięki tym
kosmonautom zdawać sobie sprawę jak Ziemia jest dla nas ważna. Widząc ja z
daleka czuli oni tęsknotę za domem, tak jak każdy podróżnik gdy jest daleko od
bliskim sobie miejsc.
Salon lotów księżycowych pozwala zwiedzić cała 110 metrową
rakietę. A na końcu czeka podróżników odwiedzenie miejsca skąd tymi lotami
kierowano. Sala lotów jest w pełni oryginalna i z pełnym wyposażeniem. Choć
teraz jest w konserwacji przygotowywana do przyszłorocznych obchodów rocznicy
misji Apollo. Przed ekranami stoją rzędy pulpitów i foteli za którymi zasiadali
specjaliści od kierowania każda misją. To z tego miejsca przekazywano
instrukcje jak uratować misje Apollo 13, by wszyscy astronauci wrócili do nas
cali i zdrowi. Przez głośnik na biurku płynęły słynne słowa „Orzeł wylądował” i
„ To mały skok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości” (podobno w oryginale
brzmiał nieco inaczej). Cała misja
trwała od 26 lutego 1966 roku do 19 grudnia 1972 roku. 50 lat temu człowiek po
raz pierwszy stanął na innym obiekcie kosmicznym i jak dotąd tego nie
powtórzono. Ten krok kosztował rzycie ludzi, którzy nie bali się podjąć tego
zadania. Choć wszyscy wiedzieli, że takie ryzyko istnieje nikt nie myślał, że
przyjdzie i taką cenę zapłacić za ten postęp. Nieprawdopodobna trudność
wykonania tych misji powoduję, że na świecie krąży teoria spiskowa jakoby nikt
nigdy na Księżycu nie wylądował. Ale kolejne misje sond kosmicznych
potwierdzają dzisiaj istnienie śladów astronautów na jego powierzchni. To
zaleta tego Księżyca, że to co na nim odciśnięto, stopy butów astronautów,
ślady kół samochodów którymi jeżdżono do kraterów, czy też same statki, którymi
tam przyleciano są tam i będą przez kolejne miliardy lat. Lepszego dowodu nie
trzeba.
Pan Kapitan pływając po świecie masowcem i innymi statkami
widział wiele, ale ten niezwykły statek i ta niezwykła wyprawa zaskoczyły nawet
Jego. Od teraz każdy z nas będzie marzył i pragnął jeszcze bardziej by dotrzeć
do tego miejsca, z którego droga w kosmos stoi otworem od wielu lat. A marzenia
maja to do siebie, że się spełniają. Czasem trzeba tylko im trochę pomóc.
Serdecznie dziękujemy Panu Andrzejowi Chimko za poświęcenie
swoje czasu by opowiedzieć nam o tej niezwykłej przygodzie życia. Pewnie nie
jeden z nas wybierze się w niejedną taka wyprawę, a może nawet jeszcze dalej …
na Marsa. Statki kosmiczne już czekają …
Jak zbudowany jest teleskop? |
Tajemnica teleskopu Keplera wyjaśniona |
Model Teleskopu Hubble'a |
Młodzi adepci astronomii |
Pan Andrzej Chimko opowiada o wizycie w NASA |
Słuchacze opowieści |
... kilka słów o gwiazdach ... |
Orion w LED-ach |
... a potem lutowanie :) |
Orion na ciemnym niebie byłby nie do poznania |
Andrzej Chimko w NASA z ... Promem Kosmicznym |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz