Internetowe serwisy rozpala dyskusja o tajemniczym snopie światła, jaki widać na dwóch zdjęciach z Czerwonej Planety, które łazik Curiosity przesłał na początku kwietnia. NASA zastanawia się, skąd się wzięło.
Oba zdjęcia pochodzą z obszaru zwanego Kimberley, do którego ostatnio zawędrował Curiosity. Jedno zostało wykonane 2 kwietnia (a więc to nie prima aprilis), a drugie dzień później, mniej więcej o tej samej porze dnia, pod wieczór. W odległości ok. 160 m od łazika, na krawędzi znajdującego się tam krateru, widać jasną plamkę. Spójrzcie sami, jak ona wygląda:
Zdjęcie z 2 kwietnia (jasna plamka w lewym, górnym rogu):