Jowisz 16 marca 2016 rok |
Za pomocą nawet niewielkie teleskopu można zdecydowanie łatwiej zaobserwować Wielka Czerwoną Plamę oraz cienie jego satelitów. Te ostatnie widnieją na tarczy jako czarne plamy w kształcie koła. Same satelity widzimy jako jasne tarze niewielkich rozmiarów z racji tego, że są one oświetlone frontalnie.
W czasie fotografowania należy pamiętać, że planeta ta szybko rotuje wokół osi. Na pełny obrót potrzebuje niespełna 10 godzin. To powoduje, że fotografując metodą AVI - robienie filmu i z niego wybieranie klatek do montażu - długość czasu filmowania musi być relatywnie krótki (do 25-30 s.) inaczej chmury zmienią swoje położenie na tyle, że nie da się ich wykorzystać do stakowania w pojedynczą klatkę lepszej jakości.
Jest na to pewien trik. W niektórych programach wbudowano już narzędzia, które starają się skompensować ruch obrotowy planety. Dokładnie próbują, bo nie zawsze to wychodzi z pozytywnym skutkiem.
Mając kamerę mono i komplet filtrów LRGB możemy się pokusić o kolorowy obraz Jowisza. Z zastrzeżeniem powyższych uwag musimy działać szybko. Do tego dochodzi nie tylko zmiana filtrów między kolejnymi przechwytywaniami ale i ustawienie ostrości, gdyż rotacja koła filtrowego nie zapewnia parafokalności.
Efekty możemy osiągać różne z takich obserwacji. Po pierwsze śledzimy to co dzieję się w atmosferze planety. Po drugie dokumentujemy ruch satelitów. Po trzecie możemy z takich sekwencji tworzyć niezłe animacje przedstawiające obserwacje z całej nocy.
Jowisz 16 marca 2016r. z prezentacją widoku z programu Stellarium |
Jowisz z kolejnego dnia 17 marca 2016r. |
Warto tu wspomnieć, że swego czasu to właśnie miłośnicy astronomii zaobserwowali zniknięcie pasa południowego. Z czasem powrócił on na swoje miejsce. Ale co było przyczyną?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz